środa, 26 października 2011

shopping .


Caly tydzien wolny od collegu, a w piatek z Kinia wybieramy sie na koncert Peji.
Dzis ruszylam do miasta na male zakupy  :

- kupilam farbe do wlosow ' magic purple ' , oliwke do ciala, 2 szczotki do wlosow poniewaz nigdy nie czyszcze starych po prostu je wyrzucam, pensete z latarka ( na prawde polecam! ), pedzelek do nakladania podkladu,  zapachowe swieczki i nawilzajaco- wygladzajacy gel do golenia dla pan z gillete.

+

sukienka (-: 


skardly moje serducho! : ) 




lampka do pokoju i 'goracy kubek' - akurat do goracej czekolady w drodze do collegu :-)

Perfumy Sex in the city ( Love )


 i male przyjemnosci (-: 



1 komentarz: